Zapytaj chorego, w czym mógłbyś mu pomóc, ulżyć: miej cierpliwość w wysłuchiwaniu opisów cierpienia i wykazuj zainteresowanie dla jego słów: nie nalegaj jednak, gdy o swych dolegliwościach nie chce mówić. Uciekaj natychmiast, gdy tylko zauważysz pierwsze oznaki zmęczenia. Pomyśl też o innych chorych przebywających na sali. Nieraz się zdarza, że odwiedzający rekonwalescenta rozmawiają z nim z ożywieniem, nie zwracając uwagi na #jego ciężej chorych sąsiadów, których to męczy i denerwuje.
Nie pal na sali papierosów, cygar, fajki: nie jedz sam i nie częstuj chorego zakazanymi przysmakami: nie krytykuj również opiekującego się nim lekarza, nie opowiadaj o jego niepowodzeniach.
Beznadziejnie chorym ludziom nie należy wmawiać, że są już na dobrej drodze do zdrowia. Wyczują doskonale fałszywy ton w takich zapewnieniach. Rozmawiać z nimi trzeba spokojnie, poważnie i raczej przywoływać przyjemne wspomnienia niż rozważać o przyszłości.
Jeszcze o kwiatach. Ponieważ chory łatwo może dostać bólu głowy od zbyt silnych zapachów, unikajmy kwiatów o odurzającej woni, np. hiacyntów. Ofiarowujemy wyłącznie kwiaty cięte. Ziemia bowiem w doniczkach staje się nieraz przyczyną infekcji (w przypadkach pooperacyjnych, po porodzie itp.).
Nie należy peszyć ludzi zabobonnych np. chryzantemami lub białymi astrami. Prezentem najbardziej naturalnym są niektóre owoce: cytryny, pomarańcze, jabłka, kompoty w wekach, a zawsze mile widziana będzie woda kolońska, pogodna książka lub jakiś inny drobiazg dowodzący pamięci.
Leave a reply